Plac centralny, słynne zagłębie kiboli, tym razem zaroiło się od pięknych kobiet.
Stężenie siliconu na 1 m2 przekraczało dopuszczone przez UE normy.
Wchodząc bałam się, że przekraczam bramy czeluści piekielnych, i cichym smsem wołałam - VEX HELP ME!
Na szczęcie zobaczywszy mój dream team odetchnęłam z ulgą - na szczęście są kobitki z krwi i kości, którym teraz za spotkanie serdecznie dziękuję.
Na targach LNE & SPA oprócz szczytowania przy dr. Szczycie i innych ciekawych wiadomości z wykładów z masaży bawolim rogiem wyniosłam:
1. Zapas kosmetyków do mojego centrum kosmiczno - kosmetologicznego
2. Pięć pięknych lakierów ORLY (a ostało się jeno 4, bo rozje....waliłam piękny granacik a jego flaki polały resztę lakierowych cacuszek)
3. Lakiero pomadkę Make Up Studio ( już testowana ekstremalnie, szczerze? inne mogą jej buty lizać:))
4. Zestaw do wybielania moich krzywych zębów z BLANX, z LEDowym smoczkiem a'la mały star treckowy niszczyciel wrogów
Jednym słowem - było cudownie ^^
No to szybko pokazuj na ustach! :)
OdpowiedzUsuńJuz sie pisze :) wytrzymala nawet big maca co dla mnie jest rekordem:D
OdpowiedzUsuń