W niedziele wybralam się do galerii echo w Kielcach bo dowiedziałam się ze sprzedają tam Yorki.
I w koncu udalo mi sie - mam swojego najnowszego na rynku:-) po niemalych przygodach wyladowal u mnie w domu najpierw delikatnie sie rozgladajac z pudelka. Nastepnego dnia sprawil ze moje tętno oscylowalo w granicach 160 uderzeń na minute... Kocham go i nienawidze:-D
Ps mialam w końcu okazję wypic wszędzie zachwalana gwiazdę instagrama - bubble tea. I czy tylko dla mnie to nic super ekstra hiper smacznego omnonom?
Ps2 a co do yorka to mam york fitness x215 świeży model trenazera:-)
Ps3 w tkmaxie udalo mi sie upolowac piekne toppery :-D
Profesjonalnie i poważnie, a czasem z przymróżeniem na szybko pomalowanego oka. O tym jak nie zgubić się w zaczarowanym świecie kosmetycznych nowinek pomiędzy lasem tuszów do rzęs oraz rzeką podkładów i nie dać się przy tym zwariować ;)
poniedziałek, 30 września 2013
Kupilam Yorka! Ale waży ponad 50kg....
środa, 25 września 2013
Na przekór jesieni
Nie daje się jesiennej pogodzie. Gdy szaroburo za oknem ja wspominam słoneczne wakacje.. Plus moje ulubione perfumy przywiezione przez malza z francji^_^
poniedziałek, 2 września 2013
Dzikie wakacje przedszkolne wariacje
Kazda mama przedszkolaka przeżywa równie mocno jak jej idący do przedszkola skarb.
Ja nie dość że przeżywam to jeszcze się utozsamiam :-D
Wiec zmylam wakacyjną panterkę na korzyść motywu przewodniego plecaka mojej córki - jej mina i radocha - bezcenna :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)