Witajcie!
Strasznie długo mnie nie było przez zawirowania przeprowadzkowe.
Jeszcze masa pracy przede mną ale znalazlam chwile by pobawić się trochę w maziaje.
Malując myślałam o jakimś toksycznym motylu który wabi pięknem żeby usmiercic ofiarę. ;-)
Całuje :-*
Profesjonalnie i poważnie, a czasem z przymróżeniem na szybko pomalowanego oka. O tym jak nie zgubić się w zaczarowanym świecie kosmetycznych nowinek pomiędzy lasem tuszów do rzęs oraz rzeką podkładów i nie dać się przy tym zwariować ;)
piątek, 19 lipca 2013
Lepiej pozno niz wcale czyli dzikie wyzwanie u Orlicy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ładnie ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-*
OdpowiedzUsuń